Jak pozostawać sobą w relacjach z innymi? 5 kroków potrzebnych do tego, by pozostać sobą w relacji z ludźmi

 

Po pierwsze przede wszystkim na początek zadbaj o siebie i o swoje potrzeby. Ty jesteś najważniejszy. To jest tak zwany zdrowy egoizm. Dopiero gdy sam zadbasz o siebie, to wtedy będzie Ci łatwiej być w relacji z innymi. Ważne jest rozróżnienie między potrzebami a zachciankami. Zadbaj o swoje prawdziwe, żywotne potrzeby w zdrowy sposób. To nie to samo co zachcianki. Jaka jest różnica między nimi? Potrzeba to coś prawdziwego, możesz poczuć w ciele wyraźnie czego potrzebujesz tu i teraz. Za zachcianką też może kryć się potrzeba, ale niekoniecznie musi być spełniana w ten dokładnie konkretny sposób. Powiedzmy, że ktoś chce się upić do nieprzytomności. Jaka prawdziwa potrzeba się za tym kryje i w jaki sposób mogłaby być zrealizowana w zdrowy dla siebie sposób? Coś jest ważnego w tej potrzebie. Być może potrzeba odpoczynku, może potrzeba zresetowania umysłu. Zachcianka to upić się do nieprzytomności. Ale pewnie to nie jedyny sposób w jaki można by zrealizować tę potrzebę. Być może również mogłaby być to medytacja, relaksacja, wypoczynek na łonie natury albo jakiś wysiłek fizyczny, po którym wydzielą się endorfiny?

Jeśli więc szukasz odpowiedzi na pytanie „jak pozostawać sobą w relacji z innymi”, to po pierwsze uświadom sobie swoje potrzeby. Czego potrzebujesz właśnie teraz? Wiele osób ma problemy z uświadomieniem sobie swoich własnych potrzeb, ponieważ przez całe życie realizowali cudze scenariusze. Jeśli takie jest właśnie Twoje doświadczenie, to być może potrzebujesz się wyciszyć i odzyskać kontakt z własnym ciałem. Jeśli zamkniesz oczy i przeskanujesz myślą swoje ciało, odpowie Ci ono, czego potrzebuje. Pomocny w tym może być oddech przeponowy i skupienie się na punkcie poniżej pępka. Ten punkt zwany w dalekowschodnich sztukach walki punktem „hara” (dantian) jest rozumiany jako centrum ciała. Skupienie się na nim powoduje, że „wychodzimy z głowy” i łatwiej nam skupić się na ciele. Nasze społeczeństwo wspiera ciągłe „bycie w głowie”, w umyśle, w świecie koncepcji. To bywa przydatne w pracy intelektualnej, ale skutkiem ubocznym nadmiernego przebywania w głowie jest utrata kontaktu z ciałem i własnymi potrzebami. Jeśli więc chcesz uświadomić sobie swoje potrzeby, odzyskaj kontakt z własnym ciałem.

Kiedy już rozpoznasz czego potrzebujesz, zrób co potrzeba by to zrealizować. Skup się na zaspokojeniu własnych potrzeb. To nie jest egoizm. Egoizm wiąże się z brakiem zaspokojenia własnych potrzeb, a nie z ich zaspokajaniem. Zaspokojenie Twoich własnych potrzeb jest niezbędne byś był (była) przydatny (a) dla innych. Osoby, które nie mają zaspokojonych własnych potrzeb, a zamiast tego próbują pomagać innym, często zatruwają im życie. Jakość tej pomocy nie jest raczej wtedy zbyt wysoka. Oczywiście nie chodzi tu o pełne zaspokojenie wszystkich możliwych potrzeb, ale uzyskanie optymalnego stanu zadowolenia z aktualnej chwili, poczucia wewnętrznej integracji. W praktyce ten stan będzie potrzeba wielokrotnie w trakcie życia ponownie uzyskiwać, nie jest to coś dane raz na zawsze. Ważne jest to by „napełnić swój kubeczek”, poczuć się dobrze samemu ze sobą. Dopiero wtedy bycie dla innych i z innymi jest czymś naturalnym i przyjemnym.

Wiele osób izoluje się od ludzi i w świetle tego co mówię, jest to uzasadnione. Prawdopodobnie potrzebują być sami ze sobą, ponieważ ich potrzeby nie są zaspokojone. Być może brakuje im bezpieczeństwa w relacjach z innymi. Być może były jakieś doświadczenia tej osoby, które utrudniają poczucie się bezpiecznie w relacji z ludźmi. W takim przypadku może być potrzebna terapeutyczna praca nad traumą, lękiem lub poczuciem własnej wartości. Może być też tak, że ktoś może nie mieć w danym okresie życia dużej potrzeby funkcjonowania wśród ludzi i to jest ok. Może też być tak, że ktoś introwertyczny z natury w ogóle nie będzie mieć dużej potrzeby tworzenia wielu relacji.

Jeśli ktoś uświadomi sobie już własne potrzeby i je zaspokoi, to następnym krokiem jest przejawianie siebie w relacji z innym. Bardzo często gdy osoba czuje, że ma zaspokojone własne potrzeby, wyjście w kierunku ludzi jest naturalne. Jest mi dobrze, jestem szczęśliwy i zaspokojony, więc chętnie dzielę się pozytywną energią, którą mam w sobie. Wtedy bycie empatycznym czy współczującym nie stanowi wielkiego problemu, a bywa zupełnie naturalne. A i pomoc innym lub współpraca z nimi przebiegają bez niepotrzebnych zakłóceń, które pojawiają się w przypadku niezaspokojonego ego. Pozostaje dalsze dbanie o siebie i swoje potrzeby, w trakcie pozostawania w relacjach z innymi. Być może będzie się to wiązać z okresami, gdy będziesz potrzebować co jakiś czas oddalenia i pobycia trochę znowu ze sobą, by zintegrować siebie. A potem znowu poczujesz chęć zbliżenia się do drugiego człowieka. Takie oddalanie się i zbliżanie jest jak taniec, jak wdech i wydech. Jest związane z naturalnymi rytmami życia. Ważne by zachować równowagę w tym procesie.

Pamiętać zarówno o sobie i o swoich potrzebach, ale i nie zapominać o innych ludziach i relacjach. Jesteśmy istotami społecznymi, relacyjnymi, ale pierwszą relacją jaką tworzymy jest relacja z samym sobą. Często ostatnio mówi się o tym jak ważne jest to, że jeśli chcemy kochać innych i być kochanymi przez ludzi, to najpierw potrzebujemy pokochać samych siebie. A to nic innego jak zadbanie o własne potrzeby, jakie mamy tu i teraz. Praktykowanie tego to uczenie się tego jak tworzyć swoje własne szczęście. Potem najprawdopodobniej otworzy się uczucie współczucia i troski o innych ludzi i świat, w którym żyjemy. Naturalna potrzeba dzielenia się dobrem, które w nas jest.

5 kroków:

  1. Uświadom sobie swoje potrzeby

  2. Daj sobie to, czego potrzebujesz

  3. Wejdź w relacje z ludźmi

  4. Zachowaj równowagę między dbaniem o własne potrzeby a relacjami z innymi

  5. Dziel się z innymi dobrem, które jest w Tobie

Czy czujesz się przytłoczony trudnościami, z którymi się borykasz? Skorzystaj z konsultacji online z psychoterapeutą, aby poznać możliwości wsparcia i zacząć działać na rzecz swojego dobrostanu. Kliknij tutaj, aby umówić się na spotkanie.